Sygnał z radiopławy EPIRB

2012.09.04 11:00

Dzisiaj około godziny 0800 odebrano sygnał z boi EPIRB Rzeszowiaka. Koordynację akcji poszukiwawczo ratunkowej przekazano służbom z Wysp Owczych. Aktualnie jedyną potwierdzoną informacją od nich jest rozpoczęcie akcji poszukiwawczo ratunkowej. W miarę napływania potwierdzonych informacji będę o nich informował.

Olek Kwaśniewski

Etap 8 – Grenlandia i Islandia, koło podbiegunowe… od góry

Za oknami małego Bombardiera gęste chmury, nie widać skrzydeł. A lot ma trwać 4 godziny. Za to z międzylądowaniem w Kulusuk! Bilety przeleżały od stycznia, ale ten fakt ustaliłem dopiero dzień przed wyjazdem drogą dedukcji, kiedy sprawdziłem dokładniej dlaczego pokonanie dystansu 750 kilometrów zajmuje samolotom Air Iceland tyle czasu. A więc pierwszy bonus w tej wyprawie , tylko to cholerne zachmurzenie!

Ostre słońce wdarło się nagle do kabiny kiedy samolot zaczął obniżać swój lot zbliżając się do lotniska. Wokół błękit nieba , w dole lazurowa woda wpadająca do wnętrza postrzępionych brunatnych brzegów , dalej nagie szczyty z resztkami śniegu w kotlinach, kilka kolorowych domków jak z bajki, ciemniejsza nitka szutrowej drogi – Grenlandia,…GRENLANDIA!!!

P1250091www

Etap 7 – Islandia, Jan Mayen, Grenlandia

Opis zaczerpnięty z forum zegluj.net. Napisany przez jedną z załogantek rejsu Emilię zwaną również Mileną :)

Zapraszam do lektury.
Olek Kwaśniewski

Cały rejs rozpoczął się w maju, o czym wcześniej pisał Olek. Nasz etap, siódmy bodajże wiódł z Reykjaviku przez Grimsey i Jan Mayen na Grenlandię, do Nerlerit Inaat. Relacje z wcześniejszych etapów można poczytać na stronie http://www.grenlandia.org.pl, a poniżej kilka historyjek z naszych przeżyć. Mam nadzieję, że inni członkowie załogi dołączą swoje doświadczenia.

Polacy są wszędzie
Dla podróżujących po Europie – to oczywiste, Polaków można znaleźć w każdym zakątku starego kontynentu. Jednak w takich maleńkich kropkach na mapie jak Grimsey – jeśli już sam fakt nie zaskakuje, to przynajmniej jest miłym akcentem.
Poza planowanymi spotkaniami z wymienianymi załogami Rzeszowiaka, Polaków spotkaliśmy trzy razy: w Reykjaviku na pokładzie Polonusa – Adasia, w Husaviku – strasznie sympatycznego Artura i na Grimsey – strasznie bezpośredniego Marka (co Adaś „był strasznie” – z sympatii przemilczę :D )

f201

Etap 5 – z fiordów Norwegii do zielonych wzgórz Szkocji.

Tym razem Bergen skąpane w słońcu, ani kropli deszczu. Woda we fiordach kryształowa , ryby stadami wskakują na haczyki. Oczu nie można oderwać od mijanych  szkierowatych zatoczek , cichych, zadumanych porcików. Piękna, dostojna Norwegio pewnie teraz z politowaniem patrzysz na tych , którzy nie chcieli płynąć „na zimne”. Może dasz im kiedyś powtórną szansę ?

Sielanka  skończyła się  w ciasnym wyjściu pomiędzy dwoma skałami

etap_4_mini

Etap 4, Bergen – Stavanger, Relacja z pierwszej ręki.

Na ścianie mojej pracowni wisi gnomoniczna angielska mapa 3009 APPROACHES TO BERGEN. Przez wiele lat była tylko marzeniem! I spełniło się w tym roku. Po nieprzespanej nocy na lotnisku Bergen o godz. 1000 przejmujemy sprawnie jacht. Zaopatrzenie i nasze bagaże dojeżdżają na czas z Polski. Jest radośnie, chociaż pogoda taka sobie  norweska. Rozpoczynamy włóczęgę żeglarską po fiordach. Mamy obawy o ster, chodzi ciężko. Trudno się manewruje.

Na początek kurs na północ do SOGNEFIORDU . To tylko ok. 40 Mm do

Gdzie jest teraz Rzeszowiak?

Aktualną pozycję Rzeszowiaka można zobaczyć na stronie stronie Roberta Krasowskiego – anchorsat.info lub na stronie Pozycja s/y Rzeszowiak (menu na górze strony)  Poniżej screen z 25-07-2012.

etap_3

Fiordy Norwegii – Etap 3

Wypadliśmy ze Skagen o pierwszej w nocy z marszu, po 20 godzinach spędzonych w przeładowanym mikrobusie,aby na resztkach wschodniego wiatru dotrzeć ” do zakrętu” na północ. Nic z tego. Od połowy Skagerraku silnik , a potem Neptun przywołał nas do porządku aplikując regularną siódemkę z NW i trzymetrową falę. Lwia część załogi pokornie oddała mu należny hołd. Marne efekty ciężkiej nocnej halsówki skłoniły nas do zawinięcia do Farsundu – przytulnego porciku na południowych krańcach Norwegii. Potem wejście w głąb pierwszych fiordów i wycieczka na Preikestolen , a raczej jeszcze dużo wyżej, bo ambicje załogi po dotknięciu stałego lądu znów wróciły do normy. Mozolne halsowanie pod północną szóstkę do Haugesundu i wreszcie spokojne pływanie wzdłuż kamiennych, malowniczych brzegów z zachodzeniem do wybranych, przytulnych zatoczek i przystani. Po drodze opalanie w krótkich majtkach na zmianę z wchodzeniem w ciepłe swetry i sztormiaki.Tylko dzień coraz dłuższy – w okolicach 60N do dwunastej tłuczemy się rozbierając, czyszcząc i smarując windę kotwiczną i jakoś nikt nie przychodzi z awanturą. Z wycieczki krajoznawczej po okolicznych wzgórzach i lasach wracam o wpół do drugiej i wciąż jest jasno! Na koniec osiągnęliśmy Bergen – bramę fiordów – załoga już się odgraża, że w przyszłym sezonie im nie odpuści!

Pozycja jachtu jest do zobaczenia na stronie www.anchorsat.info

Bogdan Bednarz

 

 

Rzeszowiak w Świnoujściu – Etap 2

Marcin ‘Cypis’ Kantorek, kapitan 11 etapu, pojechał do Świnoujścia zapoznać się z jachtem, poznać kapitanów i załogi z pierwszego i drugiego etapu. Poinformował na forum żegluj.net że Rzeszowiak szczęśliwie dotarł do Świnoujścia i szykuje się do kolejnego etapu kończącego się w Skagen. Rozmawiałem też z kapitanem drugiego etapu Janem Malczewskim. Drobne naprawy pompy zenzowej opóźniły o kilka godzin wyjście z portu. Po usunięciu problemów jacht w pełni sprawny opuszcza Świnoujście i kieruje się w stronę Kopenhagi. Wieje zachodnia czwórka, która powinna utrzymać się przez kolejne dwa dni.

Informacje sms’owe:

2012-06-05 – Jesteśmy w Kopenhadze
2012-06-05 – Wyszedłem z Helsingoru na Kattegat
2012-06-08 – Jesteśmy w Skagen

 

foto11

Wyprawa rozpoczęta

W ostatnią sobotę jacht przejął pierwszy z kapitanów Józef Liszczak i rozpoczął się rejs na Grenlandię. Mam nadzieję informować Was w miarę na bieżąco o przebiegu wyprawy. Pierwszy etap prowadzi do Świnoujścia przez Szwecję lub Bornholm. Poniżej kilka fotek z pakowania jachtu.

szkocja_rejs_klif

Stavanger – Edynburg

Etap piąty Stavanger – Edynburg poprowadzi kapitan Bogdan Bednarz. Są jeszcze wolne miejsca dla chcących uczestniczyć w tej części wyprawy – zapraszamy do kontaktu poprzez odpowiednią zakładkę, lub bezpośrednio do prowadzącego. Nie wykluczamy również oddania tego etapu kapitanowi , który ma kilku „swoich ” załogantów , tak, aby skompletować pełną załogę.

Bogdan Bednarz
tel:
+48 606 688 520
mail: bbcon@interia.pl