Grenlandia 2012 » Inne wydarzenia – prywarnie, około rejsowo http://www.grenlandia.org.pl Rejs na Grenlandię 2012 Mon, 16 Dec 2013 12:21:52 +0000 en hourly 1 http://wordpress.org/?v=3.2.1 Jak Google i inne wyszukiwarki widzę NASZĄ Grenlandię? http://www.grenlandia.org.pl/2012/06/jak-google-i-inne-wyszukiwarki-nasza-grenlandie/ http://www.grenlandia.org.pl/2012/06/jak-google-i-inne-wyszukiwarki-nasza-grenlandie/#comments Mon, 25 Jun 2012 00:51:04 +0000 Olek Kwaśniewski http://www.grenlandia.org.pl/?p=549 Zaczęło od pomysłu na rejs, rozmów z nowymi ludźmi, założenia nowej strony. Nowi ludzie, nowy pomysł na rejs, nowa strona, słowo „nowe” skutkowało tym że wyszukanie nas w Googlach było praktycznie niewykonalne.

Jak jest teraz? Powiem szczerze że przekroczyło to moje oczekiwania. Pozycjonowanie stron owiane jest na forach internetowych tajemniczą aurą, mało się można dowiedzieć, a już na pewno nie można liczyć na przychylną i bezinteresowną pomoc. Na początku liczyłem na wynik gdzieś na pierwszej lub drugiej stronie na frazy „rejs rzeszowiakiem na grenlandię”, „grenlandia 2012 rejs” itp. Nie przypuszczałem że na samo słowo „grenlandia” google ustawią tą stronę na czwartej pozycji (!!!), nawet przed linkiem do map Googlowych. Nie przypuszczałem, ale liczyłem po cichu na dobry wynik, bo spędziłem nad takim wynikiem sporo czasu. Jak widać opłaciło się.

Jako anegdotkę, a propos, przytoczę spotkanie w Longyearbyen na Spitsbergenie w zeszłym roku. Przyszli do nas, na jacht, ludzie organizujący od roku czy dwóch pieszą wyprawę po Spitsbergenie. Jednym z tematów które poruszyli w rozmowie była ich strona i pozycja wyszukiwania w Google. Bardzo narzekali na kogoś kto „wyskoczył” na pół roku przed ich wyprawą na pierwsze pozycje po wpisaniu słowa „Spitsbergen” w Googlach. Na początku nic nie komentowałem, ale po bliższym zapoznaniu się „przyznałem się” że to moja strona a Oni siedzą na jachcie o którym czytali na stronie „konkurencji”. W efekcie było sporo śmiechu, a dla mnie w bonusie sporo satysfakcji poza samym rejsem. Mam nadzieję że z rejsem na Grenlandię pójdzie równie dobrze jak ze stroną, i powtórzy się sytuacja w przed roku, zwłaszcza że w 2012 jest kilka polskich jachtów na Islandii i Grenlandii.

Wszystkim życzę pomyślnych wiatrów i pełnych zbiorników paliwa.

Olek Kwaśniewski.

 

]]>
http://www.grenlandia.org.pl/2012/06/jak-google-i-inne-wyszukiwarki-nasza-grenlandie/feed/ 0
Grenlandię 2012 – Travel Channel http://www.grenlandia.org.pl/2012/03/grenlandie-2012-travel-channel/ http://www.grenlandia.org.pl/2012/03/grenlandie-2012-travel-channel/#comments Thu, 15 Mar 2012 14:30:54 +0000 Olek Kwaśniewski http://www.grenlandia.org.pl/?p=438 O naszej wyprawie na Grenlandię można przeczytać na stronie Travel Channel w zakładce partnerzy.

Ze strony travelchanneltv.pl:

Rejs rozpocznie się w Gdańsku, a jego trasa będzie prowadziła m.in. przez Danię, Szkocję, Islandię. Pomysłodawcą rejsu, organizatorem i jednym z kapitanów prowadzących jest Olek Kwaśniewski.

Każdego roku kilka polskich jachtów wybiera się na dalekie północne wody. Spitsbergen, Wyspy Owcze, Islandia są tymi miejscami na morskich mapach, gdzie coraz częściej widać jachty z polską banderą. Grenlandia natomiast jest naprawdę bardzo daleko i niewiele polskich jachtów tam się zapuszcza. Pierwszy raz polski jacht zawitał na Grenlandię w 1969. Był to legendarny rejs jachtu Freya, prowadzonego przez kapitana Dariusza Boguckiego. Załogę stanowili żeglarze zawodowo związani z budownictwem okrętowym. Rejs Kpt. Boguckiego uhonorowany wówczas uhonorowany nagrodą Conrada.

W swojej książce poświęconej temu rejsowi „Do brzegów Grenlandii”, kapitan Bogucki tak pisał:

Wielki obszar morza pomiędzy Islandią a ogromem Grenlandii. Surowy, zimny i wietrzny. Tędy, gdzieś z okolic bieguna płynie wschodniogrenlandzki prąd niosący ze sobą sztormy, mgłę i przejmujące zimno. Tu, wzdłuż wschodnich wybrzeży Grenlandii, lody zalegają bez przerwy przez okrągły rok, a latem wędrują całe watahy lodowych olbrzymów. I tędy prowadzi nasza droga. Przeniosłem z map lodowej, którą dostałem od meteorologów w Reykjaviku, strefę zalodzenia ma mapę morską i wyznaczyłem kurs. Nie wygląda to zachwycająco. Lody sięgają ponad 200 mil na południ od przylądka Farvel, trzeba więc będzie go ominąć daleko i nadkładać drogi. Korzyść tylko taka, że nie będziemy przechodzili przez centrum obszaru silnych sztormów. Bo ten Cap Farvel, podobnie jak przylądek Horn, obrósł złą żeglarską sławą. Stoi potężny i wyniosły na straży Grenlandii i broni wszystkim dostępu. Chwyta zrodzone nad pustyniami Kanady sztormowe niże i ciska je z furią na Atlantyk. One zaś, rozpędzone, uderzają w otwarty ocean, spiętrzają go ryczącymi wałami grzywaczy i tworzą groźną dla wszystkich zaporę.

Rejs, który wyruszy w maju 2012 roku, popłynie śladami Kapitana Boguckiego. Będzie to rejs etapowy i weźmie w nim udział w sumie ponad 120 żeglarzy z całej Polski. Dwanaście kolejnych etapów poprowadzi polskich żeglarzy przez takie porty jak Skagen, Bergen, Stavanger, Edynburg, Wyspy Owcze, Reykjavik, aż do Nerlerit Inaat na Grenlandii.
Wyprawa jest sporym wyzwaniem logistycznym dla organizatorów i swoistym testem wytrzymałości dla znanego z bałtyckich rejsów jachtu Rzeszowiak. Rzeszowiak to stalowy, 13 metrowy, dwumasztowy jacht, którego armatorem jest Rzeszowski Okręgowy Związek Żeglarski. Był budowany dla realizacji dalekich wypraw żeglarskich. Rejs na Grenlandię będzie zatem sprawdzianem zarówno dla żeglarzy jak i dla samego jachtu.

]]>
http://www.grenlandia.org.pl/2012/03/grenlandie-2012-travel-channel/feed/ 0
Wigilia w ROZŻ http://www.grenlandia.org.pl/2011/12/wigilia-w-rozz/ http://www.grenlandia.org.pl/2011/12/wigilia-w-rozz/#comments Sun, 18 Dec 2011 22:24:16 +0000 Olek Kwaśniewski http://www.grenlandia.org.pl/?p=347 W ostatni piątek odbyło się spotkanie wigilijne w ROZŻ (Rzeszowski Okręgowy Związk Żeglarski). Chciałbym podziękować za zaproszenie i miłe przyjęcie. Na spotkaniu poznałem wielu interesujących ludzi w tym kapitanów kilku etapów wyprawy Grenlandia 2012 których do tej pory nie znałem osobiście. Jestem pod dużym wrażeniem doświadczenia żeglarskiego tych ludzi. Upewniłem się że z takimi osobami prowadzącymi Rzeszowiaka możemy być spokojni o powodzenie wyprawy. Po raz kolejny dochodzę do wniosku że pomimo niewątpliwych zalet internetu i łatwości komunikacji mailami nic nie zastąpi osobistego spotkania. Przed wigilią klubową mieliśmy kilku godzinne spotkanie robocze na którym obgadaliśmy i doszliśmy do porozumienia w wielu sprawach. Doliczając nawet przejazd pociągiem („kochane” PKP wiozło mnie z Warszawy do Rzeszowa prawie siedem godzin) zyskaliśmy więcej niż było by to możliwe w kontaktach tylko internetowych lub telefonicznych.

Olek Kwaśniewski

]]>
http://www.grenlandia.org.pl/2011/12/wigilia-w-rozz/feed/ 0
Historia pewnego prezentu http://www.grenlandia.org.pl/2011/12/historia-pewnego-prezentu/ http://www.grenlandia.org.pl/2011/12/historia-pewnego-prezentu/#comments Thu, 08 Dec 2011 17:35:49 +0000 Olek Kwaśniewski http://www.grenlandia.org.pl/?p=255 Mniej więcej tydzień temu spotkałem się z moją załogą z październikowego rejsu Rzeszowiakiem. Odbyło się bardzo miłe spotkanie, tym bardziej że dwie osoby przyjechały naprawdę z daleka. Tak naprawdę termin naszego spotkania był podyktowany przyjazdem jednej osoby na jakąś konferencję w Warszawie. Na konferencji było sporo znanych ludzi. Po konferencji dostałem naprawdę nietuzinkowy prezent – zeszyt zatytułowany „Polizać lód z Karskich Wrót”. W zeszycie były autografy i życzenia dla mnie, między innymi od Marka Kamińskiego i Tomka Majewskiego. Doskonale zdaję sobie sprawę, że wszyscy którzy się wpisywali absolutnie nie wiedzieli dla kogo są te życzenia, niemniej jednak prezent jest bardzo miły :) Dziękuję.

 

]]>
http://www.grenlandia.org.pl/2011/12/historia-pewnego-prezentu/feed/ 0