6 maja 2014. Gość wieczorową porą.

6 maja 2014
Przyjechał Rysiek, który silnik Polonusa ma w jednym palcu. Poskręcaliśmy, pozmienialiśmy dla ulepszenia parę rzeczy i udało się odpalić. Co miało się nie udać. Brak tylko chłodzenia wodą zaburtową. Rozmontowana i złożona ponownie pompa wody, jutro jeszcze trzeba kupić simmering i wszystko powinno działać. Oleje pouzupełniane. Właśnie zaczyna padać deszcz, jak będzie tak jutro, to biorę się za demontaż pompy szarej wody, by ją sprawdzić, przegląd narzędzi, by móc zacząć robić porządki i malowanie od środka fragmentu achterpiku by dokończyć montaż drabinki, który dziś rozpocząłem. Jutro mam nadzieję, że zamontowane będą też oba alternatory. Lista części zapasowych do zabrania na całą wyprawę zaczyna się powiększać.Aha – odwiedził mnie mój nowy kolega (na zdjęciu).
Przyszedł osamotniony wieczorową porą i tak patrzył swoimi ślepiami, że nie mogłem odmówić mu miski wody i kabanosów. Czy przyszedł jako czyjaś postać akurat w ten dzień pod postacią psa?
7 maja 2014
Od rana poszukiwania simmeringu, bo oczywiście w sklepie gdzie miał być go nie było. Udało się w końcu zakupić i zamontować. Demontaż i ponowne złożenie pompy przyniosły efekt. Drugi komplet pompy z przekładnią złożyłem „w razie Niemca” i wyląduje w dziale części zapasowych. Silnik odpalony, chłodzenie działa więc kolejny mały sukces. Czekamy na tabliczkę z wizerunkiem jachtu i zmontowanymi diodami. Na razie mamy zastępczą. Nowa lampa wylądowała na koszu dziobowym, stara do działu części. Jutro będziemy usztywniać bramę na rufie i montować nowe alternatory. W piątek naprawa lodówki, a w sobotę zapowiada się prace szkutnicze na zewnątrz. W międzyczasie oczywiście porządki wewnątrz i tworzenie list rzeczy do kupienia.

Możliwość komentowania jest wyłączona.

  • Zobacz gdzie znajduje się Polonus

  • Newsletter